tak bardzo chciała wierzyć w swoje szczęście. Mary poszła się przebrać,
zachwycona i pełna entuzjazmu, on zaś, bardzo niezadowolony z obrotu sprawy, wyszedł ze schroniska i udał się do czterogwiazdkowego hotelu, stojącego po przeciwnej stronie ulicy. Spytał w recepcji o Jessicę Frazer, lecz dowiedział się, że wyszła, co jeszcze dodatkowo zwiększyło jego niepokój. Czemu się denerwował, i to do tego stopnia, że za nic nie puściłby Mary samej na tę imprezę? I czemu sam obawiał się tam iść? Zawahał się, po czym zostawił wiadomość. Na wszelki wypadek ktoś powinien wiedzieć, dokąd się udali. RS 28 ROZDZIAŁ DRUGI Kolejny obraz padł z rzutnika na ekran. Sala wykładowa, ku zaskoczeniu Bryana McAllistaira, była pełna po brzegi, studenci z różnych krajów słuchali go w zupełnej ciszy, zafascynowani. Zbliżał się do końca swojego wykładu, zostało mu do omówienia jeszcze tylko kilka rzeczy. - To osiemnastowieczny szkic, przedstawiający Katherine, hrabinę Valor, uznawaną za jedną z największych piękności swej epoki. Zarzucano jej zbrodnie tak straszliwe, że akta oskarżenia zostały utajnione. Później strawił je ogień, więc nie możemy już teraz rozstrzygnąć, czy była wcieloną bestią czy też może sama padła czyjąś ofiarą. Należała do arystokracji, podobnie jak księżna Batory i tak samo jak wiele innych piękności zdobyła majątek na dworze Ludwika XIV jako metresa. Historycy odnotowują istnienie czarnoksięskiego kultu na dworze króla, zaś rzeczona dama, która skądinąd stanowi temat innego wykładu, była z nim powiązana. Skazano ją za czary i morderstwo, jednak jakimś sposobem udało jej się zbiec z Bastylii, niektórzy twierdzili, że zmieniła się w dym i w takiej postaci wymknęła się pomiędzy kratami. W owych czasach łowcy czarownic jeszcze całkiem nieźle zarabiali na swojej profesji, w dodatku za głowę hrabiny wyznaczono bardzo wysoką cenę, dlatego też tropiono ją po całej Europie. Jeśli wierzyć pogłoskom, zawarła pakt z diabłem, może nawet z samym szatanem, który posługiwał się wysłannikiem znanym jako Władca. Na podstawie legend możemy się domyślać, że Władca to zanglicyzowana wersja starożytnego babilońskiego demona, syna lamii, która jest jedną z najwcześniejszych RS 29 inkarnacji mitu o wampirach, ponieważ lamie żywiły się krwią niemowląt. Podobno Katherine uciekła właśnie tutaj, do Transylwanii, gdzie zamieszkał Władca i gdzie budował swą potęgę, lecz on chyba miał hrabinie za złe, że wcześniej nie wezwała jego pomocy i nie ukorzyła się przed nim. Nie pomógł jej, gdy wreszcie dotarła do spowitych mgłą lasów w górach Transylwanii. Nasza bohaterka była zupełnie sama, nie miał kto nad nią czuwać, gdy musiała odpoczywać, dlatego też prześladowcy dopadli ją w końcu śpiącą i odcięli jej toporem głowę. Podobno z martwych ust wydobył się przerażający krzyk, zaś z szyi bluznęła krew w takiej ilości, że nie byłoby jej tyle w tuzinie bogobojnych kobiet. Bojąc się, że ucięcie głowy nie wystarczy, poćwiartowali ją na części, a potem spalili wszystko w potężnym ognisku, które podtrzymywano przez trzynaście dni i trzynaście nocy, gdyż trzynastka to liczba wiedźm na sabacie, a także liczba uczestników Ostatniej Wieczerzy,spośród których jeden zdradził Chrystusa. W każdym razie gdy już z nią skończono, z pewnością była martwa. Czy jednak naprawdę hrabina za życia żywiła się krwią niewinnych dziewic, by dzięki temu oddawać się magii, mającej