wchodzi do gry, chce czy nie.
- Ale ona wciąż ma go za fantastycznego faceta. - Więc pomożemy jej zmienić zdanie. Niech myśli, że to taki mały psikus, rodzaj kary za wszystko, co zrobił. - A jeśli nie zechce? - To jej powiemy, że widocznie nie kochała mamy dostatecznie mocno. - Zuzanna mówi, że szantaż emocjonalny to bardzo podły sposób. - Ma rację. Ale skoro trzeba... 34. - To twoja wielka szansa, Chloe - mówiła Flic do najmłodszej siostry. - Więc nie daj plamy - dodała Imogen. - Wciąż nie rozumiem, dlaczego właśnie ja? - Bo tylko ty jedna możesz to zrobić - tłumaczyła cierpliwie Flic. - Przecież wyjaśniłyśmy ci wszystko. - Nie powinno ci to sprawić większych trudności - wtórowała jej Imogen. - Udowodniłaś już, że potrafisz - podkreśliła Flic. - Nikt się nie połapał, kiedy napisałaś sobie zwolnienie z gimnastyki - przypomniała małej Imogen. - No właśnie - ucieszyła się Flic. - To było genialne. 203 - To fałszerstwo - zaprotestowała Chloe. - Za to wsadzają ludzi do więzienia. Było sobotnie popołudnie, pięć dni przed najkrótszym dniem w roku. Spacerowały z Kahlim po wrzosowisku; Matthew i Izabela nie posiadali się ze zdumienia, kiedy nagle oświadczyły, że chcą wyjść z psem wszystkie razem, zamiast jak zwykle się wykręcać. Flic z Imogen odczekały, aż Aethiopia zniknie im z oczu, i dopiero wtedy wyłożyły siostrze cały plan. Tak jak się spodziewały, Chloe nie przyjęła tego dobrze. - To nie jest prawdziwe przestępstwo - przekonywała ją Flic. - Fałszowanie podpisów jest prawdziwym przestępstwem. - Chloe dowiedziała się o tym z filmu „Rachunek", w którym fałszerza aresztowano. - Jak mnie złapią, pójdę do więzienia. - Po pierwsze, nikt cię nie złapie. A po drugie, jeśli nawet, to o żadnym więzieniu nie ma mowy. - A jeśli nawet tam trafisz - drażniła się z nią Imogen - to będziemy cię odwiedzać. - Zamknij się, Imo - upomniała ją Flic, która zauważyła, że mała naprawdę jest już zła. - Przecież to był twój pomysł, żeby napuścić Chloe! - Bo tylko ona ma do tego talent. Wzmianka o talencie złagodziła na chwilę oburzenie dziewczynki. - Pamiętaj, że to za mamę. - Flic szła za ciosem. - Z powodu tamtej kobiety? - Chloe pokręciła głową. - Nie wierzę, że jest w niej zakochany. - A my tak. - Flic zerknęła na Imogen. - Zresztą mamy na nią coś jeszcze. - Co? - nastroszyła się Chloe. - No co? - Jesteśmy niemal pewne, że Matthew był z nią w dniu śmierci mamy. Przecież widziałyśmy, jaka była nieszczęśliwa, prawda? - Tylko dlatego, że zachowywałyście się po świńsku wobec