Ta prosta prawda stanowiła prawdziwy szok dla jej świadomości.

  • Tobiasz

Ta prosta prawda stanowiła prawdziwy szok dla jej świadomości.

18 January 2021 by Tobiasz

Właśnie to je łączyło: miłość do tego samego człowieka. Oraz nienarodzone dziecko. Łączące ich siły były potężne i wieczne. Czuła emanującą z tego związku moc. W pewnym sensie były tą samą osobą. Zauważyła, że Kate otworzyła drzwi górnej galerii i stanęła przy balustradzie. Julianna zmrużyła oczy, ale mogła dostrzec tylko jej sylwetkę. Kate wydawała się wyższa i szczuplejsza niż na fotografiach. Julianna zaśmiała się, myśląc o tym, kiedy odzyska swoją dawną nienaganną sylwetkę. Mimo że od początku ciąży utyła jedynie pięć kilogramów, jej ciało bardzo się zmieniło. W porównaniu z Kate wydawała się sobie wielka i zwalista, ale za kilka miesięcy to się zmieni. Położyła dłoń na brzuchu, bo dziecko poruszyło się. Wiedziała, że to głupie, ale poczuła do niego pretensję. Zamknęła oczy, powtarzając sobie, że bez dziecka nigdy nie znalazłaby Richarda. To był dar, który miał ich połączyć. Nie zamierzała się jednak oszukiwać. Wiedziała, że będzie mogła zacząć walkę o Richarda tylko wtedy, gdy będzie szczupła i... seksowna. Kate przeszła w róg galerii od strony drogi i zerknęła w dół. Ładnie się porusza, pomyślała Julianna, przyglądając się jej uważnie. Przypomniała sobie zdjęcia. Tak, Kate Ryan miała grację i styl. I nie była kobietą zimną, wręcz przeciwnie, miała w sobie dużo ciepła. Julianna wyczytała to nie tylko z jej fotografii, ale również z notatek. Zwłaszcza tych, gdzie pisała o miłości, zaufaniu i macierzyństwie. Niechciane łzy pojawiły się w oczach dziewczyny. Kate nie była zła. Wręcz przeciwnie, rzadko spotykało się tak dobrą i miłą osobę. Julianna wciągnęła głęboko powietrze, starając się stłumić wyrzuty sumienia. Przecież wszyscy będą mieli to, czego potrzebują. Kate dostanie dziecko, które pomoże jej zapomnieć o Richardzie. Przed domem pojawił się samochód. Skręcił na podjazd, omiatając światłami fasadę domu, tak że mogła przyjrzeć się uważniej stojącej na galerii kobiecie. Richard! Julianna wstała. Przycisnęła dłoń do piersi, starając się uspokoić wzburzone serce. Była jednocześnie tak blisko i tak daleko od niego. Chciała pójść i rzucić mu się w ramiona. Chciała usłyszeć jego serdeczny głos. Ciekawe, co by zrobił, gdyby teraz ją zobaczył? Czy uznałby ją, tak jak ona jego, za swą jedyną miłość? Za swoją wybrankę? Opadła bezwolnie na ławkę, domyśliwszy się jego reakcji. Richard był człowiekiem trzeźwo myślącym i bardzo oddanym swojej żonie, dlatego na pewno odtrąciłby Juliannę. Musi więc znaleźć sposób, żeby tego nie zrobił. Matka nauczyła ją, że żaden mężczyzna nie jest tak naprawdę żonaty, bo ma jakieś niezaspokojone potrzeby. Wystarczy mu je tylko uświadomić, a porzuci rodzinę, Boga i kraj, byle tylko móc się spełnić. Powinna więc zrozumieć ukryte tęsknoty Richarda. Pomoże jej w tym, tak jak zawsze, przeznaczenie. Usłyszała trzaśnięcie samochodowych drzwi. Kate rzuciła z góry jakieś pozdrowienie i pomachała ręką. Richard uniósł głowę i coś odpowiedział. Jego głęboki głos popłynął do Julianny w zimnym, wieczornym powietrzu i otoczył niczym ramiona

Posted in: Bez kategorii Tagged: włosy siwe, yes bransoletki z kamieni, przepis na chrupiącego kurczaka,

Najczęściej czytane:

ROZDZIAŁ DZIESIĄTY ... [Read more...]

Nie mówiła do niego, tylko do siebie.

Zatrzymali się pod najbardziej luksusowym hotelem w Sydney. Umundurowany portier otworzył drzwiczki li¬muzyny, zgiął się w ukłonie przed księciem i łypnął podej¬rzliwie na Tammy. Ona z kolei patrzyła na gruby czerwony chodnik prowadzący do wielkich szklanych drzwi, na bijące po obu stronach wejścia niewielkie fontanny, na widoczne w głębi holu kryształowe żyrandole i stojący na podeście fortepian. Ze środka dobiegały dźwięki preludium Chopina. I to miało być odpowiednie miejsce dla kilkumiesięcznego dziecka? Jego Wysokość ewidentnie nie miał problemów finansowych, ale chyba brakowało mu wyobraźni... Charles, który również wysiadł, przypatrywał się Tammy z takim niepokojem, jakby mogła Marka czymś zarazić. - Naprawdę Wasza Książęca Mość nie chce wrócić na noc do ambasady? - spytał niemal błagalnie. ... [Read more...]

- Dziwisz się? Przecież dzięki temu została księżną.

- I drogo za to zapłaciła. Zamilkli oboje. Był tak blisko... Tammy czuła jego ciepły oddech na swoim czole. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kravmaga.kalisz.pl

WordPress Theme by ThemeTaste