zainteresowała sie parkingiem i uparcie patrzyła w okno,

  • Tobiasz

zainteresowała sie parkingiem i uparcie patrzyła w okno,

11 April 2021 by Tobiasz

unikajac kontaktu wzrokowego z obojgiem rodziców. - Posłuchaj, kochanie. - Eugenia podeszła do łó¿ka. Jeszcze przed chwila omal nie płakała ze wzruszenia, teraz wydawała sie twarda jak stal. - Kiedy poczujesz sie lepiej, 70 wrócisz do domu, to oczywiste, ale najpierw musisz odzyskac siły. - Czule dotkneła reki synowej, ale jej oczy za okularami w eleganckich metalowych oprawkach nakazywały Marli milczenie, zupełnie jakby wszyscy mieli wspólna tajemnice, o której tu, w szpitalu, nikt nie smiał mówic. Marie znowu ogarneło przera¿enie. - Gdzie... gdzie jest moje dziecko? - spytała. - W domu. Nie moglismy go tu przywiezc. Pediatra sie nie zgodził -odparła Eugenia, a jej spojrzenie nieco złagodniało. - Zobaczysz je, gdy tylko wrócisz do domu. - Kiedy? - Wkrótce, kochanie. Kiedy lekarz uzna, ¿e to mo¿liwe. Phil tak samo nie mo¿e sie doczekac twojego powrotu do domu jak ty. Znamy go od lat. Alex chciał to powiedziec ciepło, ale Marli wydało sie, ¿e dosłyszała w jego głosie fałsz, i zaczeła sie zastanawiac, czy on tylko próbuje ja uspokoic, czy te¿ nie chce powiedziec prawdy? W tej chwili wydał jej sie nie szczery. A mo¿e to ona wpada ju¿ w paranoje? - Znamy go od lat? Wiec dlaczego przedstawił sie jako doktor Robertson? - spytała, usiłujac zachowac spokój. Zaczynała odnosic wra¿enie, ¿e cały swiat sprzysiagł sie przeciw niej. Dobry Bo¿e, a mo¿e to choroba psychiczna? Przecie¿ wydawało jej sie, ¿e ktos stoi przy jej łó¿ku, czuła czyjas obecnosc... na litosc boska, czy naprawde traci rozum? Poczuła, ¿e poca jej sie dłonie, ¿e jest coraz bardziej zdenerwowana, ale musiała zapytac jeszcze: - Dlaczego nie przedstawił sie jako Phil? Dlaczego nie przyznał sie, ¿e mnie zna prywatnie? - Kto wie? Prawdopodobnie chciał sie zachowac profesjonalnie, trzymac sie jakiegos standardu. Pewnie w szpitalu - Alex podniósł rece, zaznaczajac w powietrzu cudzysłów - zakłada „maske lekarza”. - To dziwne. 71 - Byc mo¿e, ale tak jest. Nie, ta droga prowadzi donikad. Marla czuła sie zmeczona. Znu¿ona. Jakby biegała w kółko na cie¿kich, ołowianych nogach. Alex musiał wyczuc jej frustracje, bo znowu ja objał. - Wiem, ¿e to wszystko cie wyczerpuje i rozstraja i ¿e ciagle zle sie czujesz - powiedział, a Marli znowu łzy napłyneły do oczu. - Ale musisz po prostu zwolnic tempo, dac sobie wiecej czasu. Wszystko bedzie dobrze - wyszeptał jej do ucha. Chciała wierzyc w jego słowa. O Bo¿e, gdyby patrzył umie w przyszłosc, a nie tylko prawił komunały, ¿eby ja uspokoic. Opanowała sie jednak i objeła go mocno za szyje. Ponad ramieniem Aleksa zobaczyła człowieka, którego widziała ju¿ wczesniej, tego „banite”. Stał, nieogolony, oparty o framuge

Posted in: Bez kategorii Tagged: włosy siwe, łukasz nowicki aktor, filmy kostiumowe,

Najczęściej czytane:

Czy inne jego zwyczaje też były tylko grą? Pomyślała

o tamtym drugim Sinclairze: czujnym, skoncentrowanym i bardzo zmysłowym, który od czasu do czasu się objawiał, żeby zawrócić jej ... [Read more...]

że wicehrabia nadal jest podejrzanym.

- I tak bym za ciebie nie wyszła. - Wiem. Nie jestem idiotą. -Więc... ... [Read more...]

używać tego słowa.

Oboje wybuchnęli śmiechem. - Czy to rzeczywiście jest taki problem? - zapytała po chwili, gdy już się nieco uspokoiła. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kravmaga.kalisz.pl

WordPress Theme by ThemeTaste